piątek, 27 sierpnia 2010

Chillout - D I G I T A L L Y - I M P O R T E...

Chillout - D I G I T A L L Y - I M P O R T E...


czwartek, 19 sierpnia 2010

Wykoleił się wagon pociągu. Są ranni


Wykoleił się wagon pociągu. Są ranni
Tagi: pociąg, komunikacja, wypadek

Na trasie Tychy-Katowice doszło do wykolejenia pociągu regionalnego. Pięć osób trafiło do szpitala. 30 ludzi ewakuowano. Utrudnienia w ruchu pociagów na trasie, gdzie doszło do wypadku potrwają aż do jutra.

Do zdarzenia doszło około godz. 11. Chwilę potem Reporter 24 mohamedddd umieścił w serwisie Kontakt 24 informację:
Na trasie Tychy-Katowice doszło do wykolejenia pociągu regionalnego "FLIRT". Na miejscu znadują się już służby ratunkowe.
Wykoleił się jeden z wagonów składu typu Flirt. Ten szwajcarski skład należy do najnowocześniejszych, jeżdżących po polskich torach. Na Śląsku obsługuje trasy Katowice - Tychy Miasto i Katowice - Częstochowa.

Jak poinformował Jarosław Wojtasik ze śląskiej straży pożarnej, z wagonu ewakuowano 30 osób, po które na miejsce przyjechał specjalny autobus. Pięć poturbowanych osób trafiło do szpitala, jedną z nich zaraz po badaniu zwolniono do domu. Pozostałe są w trakcie badań. Ich ogólny stan lekarze oceniają jako dobry. Poszkodowane to kobiety, które doznały głównie niegroźnych potłuczeń.

Na miejscu wypadku było sześć wozów strażackich. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia.

Swoją opinię na temat wykolejenia pociągu przesłał do nas @Rafał.
Jeżdżę Flirtami regularnie na trasie Tychy–Katowice i właśnie na granicy Tychów i Katowic tory zawsze były bardzo nierówne.

Miejsce jest dość specyficzne, bo przez ten kawałek pociąg jedzie przez las. Jest to miejsce między stacją Katowice Podlesie, a Tychy Główne. Większość maszynistów zwalnia na tym odcinku aż do 20–30 km/h, ale niektórzy maszyniści jeździli przez te nierówne miejsce szybko.

Zwróćcie na to uwagę, bo ktoś tu zawinił. Mimo remontów, tory na tej trasie są w kiepskim stanie, a odcinek, na którym wykoleił się pociąg, był w najgorszym stanie.






Największa tragedia w historii polskich kolei


Największa tragedia w historii polskich kolei
POLSKA I ŚWIAT
TVN24
Osobowy pociąg rozpędzony do prawie 90 km/h. Na zakręcie maszynista dostrzega światła jadącego pod prąd składu towarowego. W ruch idą hamulce, ale jest już za późno - tak wyglądał najtragiczniejszy w historii polskich kolei wypadek, do którego doszło dokładnie 30 lat temu.
To był pociąg relacji Toruń - Łódź Kaliska. Była czwarta rano, pasażerowie spali, nie spodziewając się tego, co ich czeka. 19 sierpnia 1980 roku dwa pociągi, towarowy i osobowy zderzyły się czołowo pod Otłoczynem. Zginęło 65 osób, a 66 zostało rannych. Dwie ranne osoby zmarły w szpitalu.

- To straszne wyprawić męża w podróż i już go nie zobaczyć - mówi Jolanta Frąckiewicz-Przydatek, która w katastrofie straciła małżonka.
Ogrom tragedii wspominają też ratownicy uczestniczący w akcji. Przyznają, że to, co zobaczyli, wprawiło ich w szok.

- Przybyłem tam biegiem. Spojrzałem i przeraziłem się. Bo im już nie można było pomóc - opowiada Kazimierz Janicki, naczelnik lokomotywowni Toruń, uczestnik akcji ratunkowej. - Mało kto pamięta, że pierwszy wagon właściwie przestał istnieć - dodaje Zbigniew Juchniewicz, dziennikarz toruńskich "Nowości". - Do dziś widzę te obrazki i słyszę te krzyki - wtóruje mu Wiesław Popławski, strażak, który również był na miejscu tragedii.

W tym miejscu stoi teraz pomnik. Skromny, ale tylko na taki zgodziły się władze. Które wypadek starały się zatuszować. Mówiło się o dywersji, ludzie przekazywali sobie spiskowe hipotezy na mszach w kościołach. Pierwszy sekretarz Edward Gierek na miejscu pojawił się tylko raz - tuż po tragedii.

Teraz, z okazji rocznicy tragedii, chcą tam pojawić się bliscy ofiar i ci, którzy nie pozwalają zapomnieć o tragedii.

- Wtedy katastrofa była w cieniu, bo media interesowały się przede wszystkim "Solidarnością" - mówi Jolanta Frąckiewicz-Przydatek.

jk/mtom/k

środa, 18 sierpnia 2010


W Katowicach wykoleił się pociąg. Są ranni

Katowice | pociąg | wypadek | ewakuacja | tory | wagon
W Katowicach wykoleił się pociąg. Są ranni Fot. PAP/Andrzej Grygiel




30 osób trzeba było ewakuować.

W Katowicach wykoleił się wagon nowoczesnego
pociągu FLIRT jadącego z Tychów do Katowic. Sześć osób jest rannych - informuje gazeta.pl.

Wagon wypadł z szyn. 30 osób trzeba było ewakuować.

Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.

Trasa
wiodąca do Katowic jest zamknięta. Utrudnienia mogą potrwać 2-3 godziny.

WB

* http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8265812,Katowice__Wykoleil_sie…

Katowice. Wykoleił się pociąg, 7 osób rannych



Katowice. Wykoleił się pociąg, 7 osób rannych
jagor, Daria Klimza-Stępień, PAP, IAR
2010-08-18, ostatnia aktualizacja 2010-08-18 14:10
http://bi.gazeta.pl/im/8/8265/z8265808Z,Pociag-typu-FLIRT.jpg




Pociąg typu FLIRT
Pociąg typu FLIRT
Fot. Dawid Chalimoniuk / AG
W Katowicach wykoleił się wagon nowoczesnego pociągu FLIRT relacji Katowice-Tychy. Lekko rannych zostało siedmiu pasażerów. Na miejscu są karetki pogotowia i straż pożarna. Utrudnienia na trasie mogą potrwać do czwartku.
Według dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach Karola Trzońskiego, pięć rannych osób wymagało przewiezienia do szpitala w Tychach, jedną z nich zaraz po badaniu zwolniono do domu. Pozostałe są w trakcie badań. Ich ogólny stan lekarze oceniają jako dobry. Poszkodowane to kobiety, które doznały głównie niegroźnych potłuczeń.

Dwie kolejne osoby przewieziono do szpitala w Katowicach. W sumie z pociągu ewakuowano 30 osób. Do stacji docelowej, czyli do Katowic pojadą autobusem.

Prawdopodobnie do czwartku rano potrwa usuwanie skutków wykolejenia pociągu pomiędzy Katowicami a Tychami. Do tego czasu ruch pociągów będzie się odbywał przez katowickie dzielnice Kostuchna i Murcki. Podróżni muszą liczyć się z opóźnieniami. Według wcześniejszych informacji utrudnienia miały potrwać 2-3 godziny.

Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach Karol Trzoński powiedział, że teraz służby kolejowe muszą ustawić na torach wykolejony skład i naprawić torowisko. - Po wykolejeniu pociąg zniszczył 300 m jednego toru i 50 m sąsiedniego - podkreślił dyrektor.

Jak dodał, w miejscu, gdzie doszło do wypadku, pociągi osiągają prędkość do 120 km na godzinę. Pociąg wykoleił się prawdopodobnie na rozjazdach. Skład nie przewrócił się, a jedynie częściowo wypadł z szyn i przechylił na nasypie. Na miejscu pracują służby ratownicze i kolejowe. Przyczyny wypadku ustali jednak dopiero powołana do tego komisja - zaznaczył dyrektor.

Każdej doby przez zablokowany odcinek szlaku kolejowego, łączącego Górny Śląsk i Bielskiem-Białą, i prowadzącego do granic z Czechami i Słowacją, przejeżdża około 150 pociągów; 90 proc. z nich to pociągi osobowe. Do czasu naprawy uszkodzonego torowiska będą one korzystać z objazdu.

Składu pociągu FLIRT został wyprodukowany w Szwajcarii i należy do najnowocześniejszych, jeżdżących po naszych torach. Na Śląsku obsługuje trasy Katowice - Tychy Miasto i Katowice - Częstochowa.

Źródło: Tokfm.pl

wtorek, 3 sierpnia 2010

Moja kolej: PKP urządziło pasażerom piekło

Moja kolej: PKP urządziło pasażerom piekło

PKP urządziło pasażerom piekło


PKP urządziło pasażerom piekło

PKP IC | TLK | podróż | warunki | ścisk | wagon | miejsce
PKP urządziło pasażerom piekło Fot. PAP/Grzegorz Hawałej

Ludzie jeżdżą gorzej niż bydło.

Tanie Linie Kolejowe nie muszą gwarantować komfortu
podróży, ale skoro kupiło się bilet, to powinno się przynajmniej mieć możliwość wejścia do pociągu. Niestety, dla PKP Intercity nie jest to wcale aż tak oczywiste. Wielu podróżnych pozostaje więc z biletem w ręku na peronie - informuje gazeta.pl.

TLK WPROWADZA NOWĄ OFERTĘ>>

Jeden z czytelników portalu chciał pociagiem TLK dojechac z Poznania do Helu. Kupił nawet bilet pierwszej klasy. Niestety, w pociągu relacji Jelenia Góra/Wrocław - Gdynia/Hel, gdy dojechał do Poznania nie było już miejsc.

NA WAKACJE NIE DOJEDZESZ POCIĄGIEM>>

Przewoźnik nie dołączył do pociągu żadnego dodatkowego wagonu. Na pytanie dlaczego, czytelnik usłyszał od konduktora tajemnicze: "Ponieważ przekroczylibyśmy brutto".

Na korytarzach koczują nawet pasażerowie w I klasie. Ludziom z wykupionymi biletami dostępu do zapchanych ponad miarę wagonów broniła SOK.

Dantejskie sceny opisują również inni czytelnicy portalu.

Wybierałam się z Warszawy do Gdańska w sobotę, pociągiem TLK o 4.27, niestety nie udało mi się do niego wsiąść - opowiada portalowi Kamila F. - Nawet korytarze były szczelnie upchane pasażerami.

Gdy kobieta chciała odebrać pieniądze
w kasie za bilet, z którego nie mogła skorzystać potrącono jej 10 proc. jego wartości.

Co na to PKP Intercity, które zarządza TLK?

Jak wynika ze słów Beata Czemerajdaz biura prasowego spółki, firma
nie dostrzega problemu. A niezadowolonym klientom poleca składanie skargi lub reklamacji.

PRASA POLSKA: O szybkich pociągach możemy zapomnieć?



PRASA POLSKA: O szybkich pociągach możemy zapomnieć? (+2)

Czwartek, 29.07.2010 07:32 32 komentarze
tagi:

* koleje
* PKP SA
* PKP PLK
* długi
* podatki
* fiskus
* sondaże
* opinia publiczna


PRASA POLSKA: O szybkich pociągach możemy zapomnieć? (+2), zdjęcie Fot. sxc.hu

Pieniądze
pójdą na coś zupełnie innego.

Pieniądze, jakie można by przeznaczyć nawet na 450 km nowych torów dla pociągów jeżdżących do 160 km/h państwo wyda na coś zupełnie innego. Zamiast inwestować
, będzie spłacać historyczne długi PKP SA – pisze "Rzeczpospolita".

Długi spółki-matki kolejowej grupy wynoszą dziś ok. 6 mld zł. "Jesteśmy pod ścianą, musimy w końcu spłacić długi PKP, ich obsługa w zeszłym roku kosztowała budżet 350 mln zł" – powiedział "Rz" Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.

Spłata długów PKP SA pozwoli na uniezależnienie się innych przewoźników z grupy PKP, czego domaga się Bruksela.

Państwo odkupi od PKP SA 70 proc. akcji PKP PLK, administratora polskich torów. Pieniądze, 7,3 mld zł, będą pochodziły z Funduszu Kolejowego. Jednak wycena pakietu okazała się wyższa niż przewidywano, więc na szybką
modernizację infrastruktury zabraknie pieniędzy – czytamy w "Rzeczpospolitej".

www.rp.pl

Powstanie urząd rzecznika podatników? ("Gazeta Wyborcza")

Posłowie PO zastanawiają się nad powołaniem urzędu rzecznika praw podatników. Miałby on interweniować w sytuacjach spornych na linii obywatel-fiskus. Mógłby na przykład żądać wyjaśnień od urzędu skarbowego, gdyby obywatel uznał
, że musiał zapłacić nienależny podatek – czytamy na Wyborcza.biz.

Nowa instytucja miałaby pomóc poprawiać prawo podatkowe. Ze swoich interwencji rzecznik tworzyłby co roku sprawozdanie dla posłów, na podstawie którego Sejm mógłby eliminować złe przepisy.

www.wyborcza.biz

Sondaże przedwyborcze: będzie niezależna komisja ("Gazeta Wyborcza")

W Polsce powstanie niezależna komisja, która sprawdzi, dlaczego wyniki wyborów prezydenckich różniły się od prognoz stawianych przez niektóre firmy badające opinię publiczną.

Komisja postawi hipotezy dotyczące źródeł błędów oraz przedstawi rekomendacje na przyszłość. Co ciekawe, o jej powołaniu zadecydowały same firmy
badawcze – czytamy na Wyborcza.biz.

W komisji zasiądą głównie naukowcy pracujący w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Wyniki jej prac poznamy w październiku.

www.wyborcza.biz

Tym pociągiem popędzimy z prędkością 400 km/h



Tym pociągiem popędzimy z prędkością 400 km/h

Wtorek, 03.08.2010 16:08 5 komentarzy
tagi:

* koleje
* pociągi
* kolejnictwo
* komunikacja
* Włochy


Tym pociągiem popędzimy z prędkością 400 km/h, zdjęcie Fot. sxc.hu

Już za trzy lata.

Dobra wiadomość dla wielbicieli zawrotnej prędkości, a także kolei. Niestety, nie polskich. Już za trzy lata Europejczycy popędzą z prędkością 360-400 km/h zupełnie nowym superpociągiem.

Chodzi oczywiście o Europejczyków z takich krajów jak Austria, Szwajcaria czy Niemcy. No i Włochy, gdzie to cudo powstanie. Za jego produkcję będzie odpowiedzialne konsorcjum włoskich firm
.

Jak podaje Wnp.pl, powołując się na PAP, ma to być najszybszy pociąg w Europie, który prześcignie podobne japońskie.

Warto dodać, że pierwsze oddane do użytku składy będą kursować w ramach kolei państwowych. Włoskich.

Prototyp ma być gotowy już w przyszłym roku, ale prawdziwy debiut rynkowy przewidziano na 2013 rok, gdy na tory wyjedzie 50 pociągów – czytamy na Wnp.pl.

Super-pociąg zacznie kursować we Włoszech w 2013 roku
PAP - 03-08-2010 05:41
Japoński pociąg Shinkansen 700T
Prędkość 360 do 400 kilometrów na godzinę ma osiągać włoski pociąg, którego prototyp pojawi się w przyszłym roku. Włoskie koleje państwowe szczycą się tym, że ich pociąg nie będzie miał równych w Europie i prześcignie japońskie "błyskawice".
Pociąg, jak zapowiedział szef włoskich kolei Mauro Moretti, będzie w całości "made in Italy". Powstanie w konsorcjum, które ma filie w Toskanii i Ligurii.

Skład długości 200 metrów, przyjazny środowisku i energooszczędny ma kursować nie tylko we Włoszech, ale w dalszej perspektywie także w kilku krajach Europy, między innymi w Austrii, Szwajcarii, Niemczech. Ma być wyposażony w najnowszy system diagnostyki, zdolny do przewidywania ewentualnych awarii.
Po pierwszej prezentacji w 2011 roku, dwa lata później na torach ma pojawić się 50 takich pociągów, które będą kursować w barwach włoskich kolei państwowych.

Tajemnicą pozostaje na razie nazwa super-pociągu. Ma zostać ujawniona za 2 miesiące, z chwilą podpisania kontraktu o jego budowie - zapowiedziała dyrekcja kolei.
http://k.wnp.pl/i/040/847/m200xd.jpg